Modelarstwo Pawła Piwońskiego
 
     
  Dokumentacja | Narzędzia | Techniki | Galerie | Projekty | Nowości | Linki | Prawa autorskie

 
     
   
 
 
     
 

Kawa (kahve)

Uznaje się ją za drugi po herbacie (cay) turecki napój narodowy. Na tereny Anatolii przywieźli ją Syryjczycy.

Kawa po turecku jest parzona w specjalnym tygielku (zwanym cezve) i podaje się ją w małych filiżankach (znanych jako fincan). Napar z kawą musi się zagotować trzy razy. Dopiero wtedy jest podawany.

Tradycyjne podanie nie uwzględnia dodawania mleka. Natomiast charakterystycznym elementem jest słodzenie jej jeszcze przed parzeniem.

Gotowa do podania musi być gęsta i gorąca, a jej fusy opadają dopiero po ok. minucie. Jest to główny powód dla którego pija się ją powoli ("Kawa wymaga, byś znalazł dla niej czas ...")

Z racji tego, że jest bardzo gorąca podawana jest zazwyczaj ze szklanką zimnej wody.

Kawa

Kahve podana w fincan. Kiosk kawowy w Dolinie Gołębników (Kapadocja)

zdjęcie: © Paweł Piwoński 2014

Nie pija się jej na czczo. Podkreśla to jedno z przysłów tureckich: "Jeśli nie masz nic do zjedzenia, zanim wypijesz kawę, mądrze zrobisz jeśli połkniesz guzik od własnej kamizelki albo wogóle zrezygnujesz z kawy ..."

Założycielami pierwszej kawiarni w Turcji (ok. 1555 r. w Stambule) było dwóch Syryczyków : Hakim i Szams.

Był to lokal traktowany jak oberża, ale bez wina. W krajach muzułmańskich nie przynosiło to wówczas przesiadującym tam osobom wstydu. Można było tam siedzieć bez utraty opinii w oczach otoczenia. Dużo gości bywało w kawiarniach wieczorami, ale spotykano też osoby zdecydowanie leniwe.

W bliskowschodniej kulturze podejmowanie gości w kawiarni nie narażało na utratę opinii, a jednocześnie było tańsze. Jako że rozmowy o interesach zazwyczaj prowadzono poza domem, kawiarnie stały się idealnymi lokalami do tego rodzaju spotkań.

W dużych miastach w kawiarniach ludzie spotykali się po to aby porozmawiać. W XVII w. kawiarnie miały duże pomieszczenie gdzie parzono i podawano kawę. Większe lokale miały swoje fontanny i muzyków. Z racji dużego wpływu kawy na życie towarzyskie, w krajach arabskich chętniej pito ją w lokalach niż w domu.

W jednym z kątów głównego pomieszczenia umieszczano palenisko, przy którym kahvedżi (mistrz kawowy) przygotowywał kawę. Początkowo do kawiarń (w świecie muzułmańskim) wstęp mieli tylko mężczyźni. Był jeszcze jeden powód. Zanim pojawiły się gazety, ludzie spotykali się w kawiarniach w celu wymiany informacji. Czasem były to błachostki, a niekiedy ważne wieści.

Kawiarnie również były swoistym forum literackim oraz miejscami wymiany świeckich poglądów.

Kawę pito także podczas obrzędów sufickich, skupiając się na delektowaniu się nią.

Oprócz typowych kawiarń zaczęły się pojawiać tzw. kioski z kawą. Była tam tylko parzona kawa, a następnie roznoszona do zamawiających.

Naturalnym było pojawienie się sklepów z kawą. Tam także parzono kawę, ale było to zazwyczaj małe pomieszczenie.

Będąc w Dolinie Gołębników w Kapadocji miałem możliwość napicia się kawy parzonej w takim właśnie kiosku.

Kahvedżi przygotowywał kawę ubrany w tradycyjny strój turecki. Jego pomocnicy ją przynosili do stolików, w kolorowo zdobionych filiżankach (fincan). Pomimo pewnej surowości otoczenia i prostoty wyposażenia dawało się odczuć sielski spokój (keif - turecki wewnętrzny spokój). W takiej sytuacji, aż nie chciało się wstawać od stolika.

Kawa

Kahvedżi (mistrz kawowy). Kiosk kawowy w Dolinie Gołębników (Kapadocja)

zdjęcie: © Paweł Piwoński 2014

Bozidar Jezernik w swej książce "Kawa" ujął to następująco: "Tym co Turkowi sprawia największą przyjemność jest fajka i kawa, kiedy siedzi sobie nad bieżącą wodą albo w jakimś innym miejscu z pięknym widokiem. To upodobanie do spokoju nazywa się keif. Ogólnie mówiąc, jego dążenie do przyjemności ma naturę raczej pasywną niż aktywną."

No właśnie ... "Na Allacha ! A o czym miałbym myśleć ? O niczym."

Kawa

Kącik kawowy i keif w Dolinie Gołębników (Kapadocja)

zdjęcie: © Paweł Piwoński 2014

Nieco inaczej wyglądało podanie tejże kawy w hotelu. Standardowo można było się napić kawy parzonej i podawanej po europejsku. Sama sala kawiarniana też miała bardziej europejski wystrój. Jeśli chciało się napić kahve trzeba było uiścić dodatkową opłatę. Wówczas barman przygotowywał kawę po turecku (kahve) specjalnie dla danego gościa.

Kawa

Kawa po europejsku w hotelowej sali kawiarnianej

zdjęcie: © Paweł Piwoński 2014

Linki do pozostałych miejsc:

Materiały źródłowe:

  • Jezernik Bozidar, "Kawa", Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2011
  • p.red. prof.dr.hab.Tadeusza Majdy, "Leksykon wiedzy o Turcji", Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2014, wydanie elektroniczne

Tekst i zdjęcia: Paweł Piwoński

 
     
 
 
     
  05.11.2017 © Modelarstwo PawłaP