Modelarstwo Pawła Piwońskiego
 
     
  Dokumentacja | Narzędzia | Techniki | Galerie | Projekty | Nowości | Linki | Prawa autorskie

 
     
   
 
 
     
 

Barwy modeli a rzeczywistość

Bardzo często spotykam się w swej praktyce modelarskiej z dylematami typu czy to był odcień bardzej lub mniej jasny czy też nasycony był składową niebieskiego w mniejszym lub większym stopniu.

Często też czytam posty na modelarskich grupach dyskusyjnych w których każdy udowadnia słuszność swych poglądów na temat rzeczywistych barw i odwzorowania tego w wykonywanym modelu.

I tu się zaczyna cała opowieść o kolorach, farbach, ich zużyciu i faktografii.

Ja podchodzę do tego tematu następująco:

1. Przede wszystkim biorę pod uwagę wzorniki kolorów narzucane producentowi przez odbiorcę maszyny. Ponadto sprawdzam jakie kolory były standardowo używane przez danego użytkownika do malowania danego sprzętu.

Wszystkie te informacje traktuję jako wzory zalecanych barw używanych farb, które mogły się różnić od podawanych w katalogach.

Dlaczego tak mogło być.

Otóż lakier w fabryce mógł być kładziony na zagruntowaną powierzchnię. Na ten sam lakier mogły być kładzione inne lakiery, które po wyschnięciu mogły się delikatnie różnić od wzornika.

Póżniej każdy samolot podlegał różnemu czasowi poddawania go oddziaływaniu warunków zewnętrznych, takich jak deszcz lub słońce czy też burza piaskowa itp.

Pod wpływem ww. wymienionych warunków atmosferycznych każdy z lakierów reagował na swój sposób. Lakier też mógł być brany od różnych producentów i mógł być mieszany z różnymi innymi lakierami w celach uzupełnień zapasów np. w oddalonych jednostkach liniowych. Naturalnie zmiana producenta lakieru mogła wpłynąć zasadniczo na sposób płowienia lakieru. Wiadomym jest że jedne lakiery jasniały, a inne przybierały ciemniejszy odcień.

Inny problem występuje w przypadku oceny samolotów będących aktualnie na stanie współczesnych jednostek. Taki samolot po remoncie generalnym może otrzymać zupełnie indywidualne i nietypowe barwy kamuflażu (z czym sam się spotkałem), a po remoncie (np. u zagranicznego producenta) będzie pomalowany lakierami będącymi akurat na magazynie warsztatów i według rozkładu plam kamuflażu stosowanego w danym państwie.

Po prostu może być bardzo różnie.

2. Następnym etapem jest analiza dokumentacji foto na której są przedstawione interesujące mnie maszyny lub inne maszyny pochodzące z tego samego okresu i jednostki.

Podczas analizy zdjęć staram się zwrócić uwagę na to jak był ustawiony obiekt w stosunku do światła oraz po jakim kątem były zacienione/oświetlone jego powierzchnie.

Barwy a rzeczywistość Często bowiem silne oświetlenie bądź zbyt słabe dawało efekt rozjaśnienia lub przyciemnienia malowanej powierzchni. Podobny efekt uzyska się przy rożnym kącie padania światła na fotografowana powierzchnię. Widoczne jest to na przykładzie (zdjęcie z lewej) gdzie samolot Jak-12 jest pomalowany w całości na ten sam kolor, a na zdjęciu uzyskany został efekt rozjaśnienia przyciemnienia koloru jakim został pomalowany kadłub.

Ważny jest także sposób oświetlenia powierzchni. Jeżeli używane było światło naturalne to otrzymany efekt będzie zależał tylko i wyłącznie od jego natężenia. Natomiast gdy użyje się tylko światła sztucznego to w zależności od tego czy to było światło żarowe (zwykła żarówka) lub lampa błyskowa (z filtrami lub bez) to otrzyma się odpowiednio zażółcony obraz lub silnie nasycone barwy kolorów fotografowanych powierzchni.

Efekty widać na zdjęciach poniżej.

Pierwsze zdjęcie jest wykonane w warunkach oświetlenia naturalnego.

Drugie jest wykonane jest w świetle naturalnym z "dopaleniem" z lampy błyskowej (z krótkiego dystansu). Widać większe nasycenie barw w stosunku do poprzedniej fotografii.

Trzecie zdjęcie jest zrobione tylko z użyciem oświetlenia żarowego i widać na nim dużą zawartość żółtego koloru.

Barwy a rzeczywistość   Barwy a rzeczywistość   Barwy a rzeczywistość

Zwracam także uwagę na oświetlenie jakim się posługujemy podczas analizy zdjęć kolorowych. Efekty "zniekształceń barw" mogą być bardzo podobne jak przy stosowaniu oświetlenia sztucznego podczas wykonywania zdjęć.

Naturalnie zdjęcia czarno-białe nie podlegają takim rygorom jak kolorowe, ale nasycenie półcieni z palety szarego lub sepii może oddać charakter koloru.

Ze względów oczywistych nie zagłębiam się zestarzenie posiadanego materiału (oryginalne zdjęcia), oraz w materiał fotograficzny jakim się posługiwano. Przyczyna jest bardzo prosta: nie jestem w stanie dojśc do tego jaki materiał światłoczuły był wówczas stosowany i na jakie kolory był wrażliwy. Czy czerwień była mniej ciemna niż ciemno niebieski w odcieniach szarości? Czy też była to powierzchnia zacieniona i pomimo tego że jest ciemna to można sądzić, że był to kolor o jasnym odcieniu. A jak reagowały na to kolorowe emulsje (szczególnie z okresu II WŚ)?

Nie ma co, jest to spory problem i na poziomie amatorskim może sprawić pewne trudności.

3. Jeszcze innym kwestią jest odbiór jednego koloru w otoczeniu innych barw. Ten sam kolor jest zazwyczaj odbierany jako jasny w otoczeniu kolorów ciemniejszych. w przypadku zastosowania tego samego koloru w otoczeniu kolorów jasniejszych możemy mieć wrażenie, że jest on ciemniejszy niż ten sam kolor w otoczeniu barw ciemniejszych.

Drugim aspektem problemu odbioru kolorów jest indywidualność obierania barwa przez nasze oko. Jestem pewien że inaczej zostanie odebrany ten sam kolor przeze mnie i inną osobę.

Tak to już jest.

4. Na samym końcu staram się dochodzić do faktów z opisów i wspomnień osób służących w danym okresie w konkretnej jednostce.

W zasadzie tylko one mogą najbardziej przekonać mnie co do przybliżonych kolorów używanych w danej jednostce. Jednakże i one zawierają błędy i przekłamania wynikające z niewłaściwego przekazu informacji czy korekty. Przyczyną błędu w takich przekazach może być także przypadłość wieku starczego (szczególnie u starszych pilotów) znany jako skleroza.

W zasadzie najwięcej takich informacji posiadała obsługa techniczna samolotów czy też pojazdów. Przecież to oni malowali ten sprzęt i dbali o jego wygląd. Oni wiedzieli ile podstawowej farby było rozrobionej dodatkowo ropą czy też innym nadmiarowym nieużywanym lakierem.

Poza tym ważne jest czy dany samolot był używany w jednostce przez długi bądź krótki czas w służbie operacyjnej. Na przykład wiadomym jest, że średni czas użytkowania samolotu myśliwskiego podczas II WŚ wynosił 10 do 20 lotów. Może wyjątki były w użyciu przez kilka miesięcy czy też lat. Czy rzeczywiście przez ten czas zdążyła wypłowieć farba ? A może samolot asa przechodził remonty generalne podczas których całkowicie go przemalowywano?

Podsumowanie

Pozostawiłem sporo pytań zamiast dawać na nie odpowiedzi. Bo nie chcę dawać na nie odpowiedzi. Przyczyna jest prozaiczna: każdy buduje swój model tak jak mu się on podoba. Zero narzucania sobie i innym cudzych/swych opinii. I dopiero wtedy mam z tego maksimum własnej satysfakcji. Rzecz jasna nie prowokuję do stosowania kolorów nie bedących zupełnie w użyciu, ale jak się to komuś podoba ...

 
     
 
 
     
  27.11.2001 © Modelarstwo PawłaP